Jesienna depresja już mi minęła. Dziś spotkałam pewnego znajomego z prehistorycznych czasów. Ciągle nie mogę się nadziwić temu zjawisku, że kiedy się o kimś myśli intensywnie, to na pewno się tego kogoś prędzej czy później spotka na Rynku.
A tu dokumentacja fotograficzna innego, choć równie przyjemnego spotkania:Tutaj już naprawdę oko w oko:
Takie zdjecia i mowisz, ze spotkalas tego kogos NA RYNKU? :P
OdpowiedzUsuńMożesz przyjąć zawsze, że to są zdjęcia aluzyjne :Psco
OdpowiedzUsuńJak mam tę aluzję potraktować? Czy na zdjęciu jest uwieczniony padalec?
OdpowiedzUsuńNieee, to nie padalec tylko prawdziwy wąż. Może nie największy na świecie, ale jednak. :)
OdpowiedzUsuńNa zdjeciu jest jakas podla zmija! :>
OdpowiedzUsuń