niedziela, 21 grudnia 2008

Ta-dam

Mam otwarty przewód. Teraz muszę jeszcze tylko napisać pracę :D

czwartek, 18 grudnia 2008

Po latach

Ostatnio spotykam znajomych, z którymi się nie widziałam od bardzo dawna.
Z Agą umówiłyśmy się pierwszy raz od 14 lat. Jeśli dobrze liczę. Spotkanie było bardzo miłe i z zaskoczeniem odkryłam, że ciągle nam się nieźle rozmawia. Śmiałyśmy się różnych podobieństw, które nas łączą: ona też jest doktorantką, jest w parze ze swoim nie-mężem dokładnie tyle lat, ile ja ze swoim mężem. Żyjemy nie tylko w blokach zaprojektowanych przez tego samego architekta, ale także w identycznych pod względem układu mieszkaniach. Różnic jest oczywiście dużo więcej, ale to są kwestie, które można było przewidzieć już na początku podstawówki, a więc wtedy, kiedy chodziłyśmy razem do szkoły. Aga jest bardzo pracowita, twardo stąpa po ziemi i nie traci czasu na głupoty. Zawsze tak było. Ja, jak wiecie, niestety wręcz przeciwnie.
Drugim, a chronologicznie pierwszym, spotkaniem z serii była moja wyprawa z Michałem do Cieplarni. Tutaj przerwa nie była aż tak długa, bo chyba dwuletnia. Ale w normalny sposób, swobodnie, ostatni raz rozmawialiśmy jakieś pięć lat temu. Michał po raz kolejny oczarował mnie swoją erudycją. Osób z taką wiedzą nie spotyka się codziennie. Zaskoczył mnie za to swoimi poglądami politycznymi. Pamiętam, że był konserwatystą, ale teraz na prawo jest już tylko ściana. Co więcej, w jego ustach brzmi to wszystko zupełnie logicznie.
To były naprawdę świetne spotkania. Już się nie mogę doczekać następnych.

środa, 3 grudnia 2008

Rodzinka